czwartek, 8 lipca 2021

Recenzja, "ANIOŁ COLTONA" Agnieszka Siepielska

Bookmorning!

Dziś przedpremierowo, z książką, która wbiła mnie w dziwny stan, z którego zapewne prędko się nie podniosę. Ale po kolei.

~~~

"Anioł Coltona", trzeci tom serii Sinners&Reapers od Agnieszki Siepielskiej.




~~~


Jako wierna fanka T. M. Frazier oraz Tillie Cole od pewnego czasu poszukuję na naszym rynku podobnych historii. 

Z dumą mogę więc stwierdzić, że... "mamy to!" :) 

Nasza własna, rodzima, wciągająca historia o bikerach.

Zacznę może od okładkowej informacji o Autorce.


~~~

"Agnieszka Siepielska. Zakochana żona oraz mama trzech chłopców, uzależniona od cudownie pachnącej, gorącej kawy. Kobieta z dużym poczuciem humoru, który wplata w pisane przez siebie historie. Na koncie ma powieści: Rhys, Antonio, Luca oraz serię Sinners&Reapers."

~~~



"Anioł Coltona" przynosi nam historię Doktorka, którego znamy już wcześniej. Wydawać by się mogło, że to najmilszy i najspokojniejszy z wszystkich bikerów... Ale jak to zwykle bywa - i on ma swoje drugie, mroczne oblicze. 

Gdy uratował życie Lexi, więzionej przez kilka lat w ciężkich warunkach, był pewien, że odnalazł swojego anioła. Wiedział jednak, że nie może się z nią związać, bo dziewczyna potrzebuje spokoju i stabilizacji, a nie życia u boku człowieka z problemami.

Żeby tego było mało, przeszłość powraca w najmniej oczekiwanym momencie. Co tak naprawdę się wtedy wydarzyło? Czy Colton wybaczy sam sobie i zdobędzie Lexi?

Ja przy okazji tej recenzji zrobiłam sobie maraton, odświeżając poprzednie części. 

Paxton i Hulk  jednak nie przygotowali mnie na to co nadeszło. 

W tamtych tomach sądziłam, że są emocjonujące, ale to historia Coltona pozostawiła je w tyle. W jednym zdaniu potrafiłam się roześmiać, aby za moment uronić łzę. 

Książki nie da się odłożyć, człowiek zarywa nockę i czyta do końca. 

A wtedy - jak przy poprzednich tomach dostajemy zakończenie, które wbija w fotel, powala i pozostawia czytelnika w zawieszeniu. 




~~~

Z pełną odpowiedzialnością oceniam ją na 10/10.

Co więc mi pozostaje - tylko zaprosić do lektury!



~~~

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Muza.

Moja opinia na lubimyczytac.pl znajduje się tutaj: --> LC