czwartek, 6 sierpnia 2020

Andrzej Ziemiański, "Cyberpunk. Odrodzenie"

12. sierpnia.
Ważna data dla fanów twórczości Andrzeja Ziemiańskiego.
Dziś, przedpremierowo, otrzymałam jeden egzemplarz "Cyberpunk. Odrodzenie" do  mojej recenzji.
Z przyjemnością zasiadam więc do lektury, a potem niezwłocznie przekażę Wam moje przemyślenia :)


Co mogę jedynie napomknąć słowem wstępu?

***

Większość zabójców stara się dokładnie ukryć dowody zbrodni, lecz Axel Staller zdaje się tym w ogóle nie przejmować. W biały dzień, mimo najwyższych środków bezpieczeństwa i drobiazgowej kontroli, pod okiem kamer, morduje kilkanaście osób. Gdy kobieta znika bez śladu podstawowym pytaniem nie jest więc kto zabił, ale dlaczego?

Odpowiedź usiłuje poznać były policjant – Shey Scott oraz partnerujący mu Lou Landon. Podążając tropem bliźniaczej siostry poszukiwanej kobiety, wkraczają do Zakazanego Miasta. Okryte mgłą i spowite deszczem wieżowce, zatłoczone uliczki i pulsujące neony dają tło rzeczywistości, w której człowiek zepchnięty jest na margines. Czy uda im się poznać motywy zbrodni?

Cyberpunk od lat budzi niepokój, ale i fascynację. Od końca ubiegłego wieku wręcz kreuje myślenie o przyszłości człowieka. Okrutnej. Brutalnej. Choć wywodzi się z literatury, to niemal od razu przeniknął do świata filmu, gier i mody. Andrzej Ziemiański ma już za sobą udaną wyprawę w cyberpunkowe światy – jego „Toy Wars” trwale zapisało się w pamięci miłośników gatunku.


***


Dziękuję Wydawnictwu Akurat za przekazany egzemplarz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz